środa, 3 kwietnia 2013

Gotowi do startu? [Oktawia]

Upychając swetry i niekończące się zwoje kabli w walizce, na fali stresu związanego z wyjazdem, towarzyszącego mi już od tygodni, dałam się w końcu namówić na napisanie tej pierwszej przełomowej (?) notatki na naszym Sokółkowym blogu - ja, czyli Oktawia, studentka drugiego roku  etnologiii i antropologii kulturowej.

Za 6 godzin z kawałkiem część z nas wyrusza do Sokółki, by w ramach laboratorium metodycznego (właściwie odmieniam?) sprawdzić i udoskonalić nasze umiejętnośći w dziedzinie obserwacji etnograficznej, prowadzenia wywiadów i nie tylko. Przez kolejne 9 dni będziemy przyglądać się społeczeństwu z tego, tak bardzo zróżnicowanego kulturowo, religijnie i etnicznie terenu - co z tego wyniknie (poza masą pracy do wykonania)? Przypuszczam, że w tej chwili, pakując się, wiele uczestników naszej wyprawy się nad tym zastanawia.

Dwie, upchnięte w walizce, pary butów później...
Myślę, że pierwsza notka jest odpowiednia, by napisać, z czym związany jest ten cały stres, o którym wspomniałam w pierwszym akapicie. Samo pakowanie się dostracza wiele niekoniecznie optymistycznych myśli, wiele wątpliwości związanych jest z niezbyt wiosenną pogodą. Ile i czego powinniśmy zabrać, żeby przetrwać, nie zamarznąć/przemoknąć i wrócić cało i zdrowo do domu?
Kolejne obawy dotyczą ilości pracy, jaką trzeba będzie wykonać w ciągu tego wyjazdu. Znalezienie ludzi, którzy będą chcieli rozmawiać, powiedzieć nam o sobie, odpowiedziec na przygotowane pytania, dziesięć wywiadów, które trzeba będzie przetranskrybować - czy na to wszytsko straczy nam czasu. Są też problemy bardziej przyziemne, jak kwestia jedzenia (i picia, bo takie tez się pojawiały, choćby w czasie ostatniego, oraganizacyjnego spotkania) - co i w jakich ilościach ze sobą zabierać?

Czas nieubłaganie upływa, a walizka leży na dywanie patrząc z wyrzutem. Pora więc zostawić wylane tu obawy, wątpliwości oraz żale i podjąć się dalszych przygotowań.
Pozostałym etnologom. którzy wyruszają jutro, odpowiednio o 6.18 i 8.,30 życzę miłej podróży i do zobaczenia w terenie.